" mozesz podazac za nami jezeli wierzysz w to co my... "

" mozesz podazac za nami jezeli wierzysz w to co my... "
->Arte<-

Tuesday, November 27, 2007

poznając ludzi...poznajemy siebie

Ten weekend był wyjątkowy, nie tylko dla mnie, ale i dla ludzi z którymi trenuje, dla tych z którymi prowadzimy projekt "Poczuj Miasto". W ramach tego właśnie projektu gościliśmy w Łodzi Sebastien'a Goudot'a, znanego traceur'a z Lisses , który wiele lat poświęcił na treningi parkour, wraz z Davidem, ludźmi z Yamakasi , Stephanem Vigroux, Kazuma, Thomasem.. i innymi znanymi ludzmi ze świata parkour.
Wiele czasu, który spędziliśmy w łodzi poświęciliśmy na rozmowy, nie tylko na temat parkour, było o wszystkim :) od kobiet po politykę. Muszę stwierdzić że nasz francuski przyjaciel okazał się świetnym kompanem do rozmów (chociaż mój i Seba angielski pozostawialy wiele do życzenia, nie mieliśmy większych problemów z porozumiewaniem się).
Od jakiegoś czasu czekałem na to spotkanie z niecierpliwością, niepewnością czy wszystko wypali, ale udało sie i jestem bardzo szczęśliwy że wszystko się udało.
Wszystkie te rozmowy dały mi wiele do myślenia i zainspirowały mnie do bycia lepszym człowiekiem, nie tylko pod względem psychicznym ale i fizycznym. Psychika i fizjologia to jedność organizmu zwanego człowiekiem. Trenując stajemy się lepsi nie tylko pod względem fizycznym, ale i psychicznym. Tak naprawdę nie ma "złotego środka" na trening i "doskonałej drogi" do osiągnięcia celu. Jest tylko determinacja i chęć do osiągnięcia czegoś, do nie ustającego się ulepszania, nie tylko fizycznego ale i psychicznego. Można trenować ciało, by było silne i użyteczne, ale bez pięknego umysłu będzie nadal nie doskonałe. Nic nie jest doskonałe-to prawda, ale może być tak bliskie doskonałości że granica ta stanie sie ledwo zauważalna.
Do czego dążę ? Do bycia dobrym człowiekiem.
Aby być użytecznym nie tylko dla siebie ale i dla innych, nie wystarczy być szybkim, silnym, wytrzymałym, jeśli nie będę mądry i nie potrafił kochać, siebie i innych (w dobrym słowa znaczeniu - poszanowanie dla siebie i innych) wydaje mi się że to jest sztuka życia.
Ba, nawet jestem tego coraz bardziej pewien. Troska o siebie samego i o innych jest równie ważną kwestią co trening. To też jest trening - trening osobowości.
Złoty środek to złote serce, które codziennie pompuje naszą krew, i daje nam możliwość spełniania swoich celów, nie zapominajmy o innych a inni nie zapomną o nas, a świat stanie sie lepszym miejscem.
Wiadomo już ,że parkour łączy ludzi na całym świecie, czasem te znajomości trwają całe życie, przeradzają się w przyjaźń i trwają całe życie. Nie warto tracić takich przyjaciół za żadną cenę.
Pieniądze są często diabłem w naszym świecie i ten diabeł rządzi ludźmi,a ci zapominają o tym co najważniejsze - o ludziach. nie warto poświęcać ludzi dla kilku cyferek na koncie.
Sebastien okazał się bardzo dobrym człowiekiem, było widać to w jego oczach, jest też silnym człowiekiem, fizycznie i psychicznie. Czego życzę każdemu z nas.
Wytrwałej woli w dążeniu do marzeń. Dziękuję wszystkim którzy byli na treningach i podczas pobytu Seba. Trzymajcie się ciepło :) !!
Kochajcie życie :-)

Lucas.

2 comments:

Anonymous said...

Wiem jak to jest, przykład ŁMP pamiętam strzała byłeś po mnie na dworcu z vero, a odprowadzał mnie belka. Poznałem was osobiście i to dla mnie było wspaniałym przeżyciem. Wrażenia z tego mettingu bezcenne, jesteście the best. Poznanie ludzi znanych tylko z filmikow to jest to i możliwość trenowania z nimi. Ludzie właśnie poznaja samego siebie i zmieniają sie. Bynajmniej ja tak to odczułem. Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy ^^. Thanks for all.

Pozdrawiam
Del8.

Anonymous said...

Heh, to racja ale cóż z jednej strony bardzo fajnie jest mieć pasję np. taką jak Parkour, w której się spełniasz, poznajesz nowych ludzi, którzy czasem stają się Twoimi prawdziwymi przyjaciółmi, ale z drugiej strony to chyba sami rozumiecie. Obaj jesteśmy z wielkich miast, Ty z Łodzi, ja z Warszawy i chyba nie muszę mówić, że życie w "dynamicznym społeczeństwie" oraz "kulturze pieniądza" (what a bullshit!) potrafi za przeproszeniem skurwić człowieka. Jeśli mogę wyrazić swoje zdanie na ten temat, to z perspektywy tego iż biegam na długich dystansach już od ponad roku, poznałem na zawodach wielu bardzo miłych ludzi i utrzymujemy ze sobą kontakt, to jestem coraz bardziej pewny tego, że lepiej czasem zwolnić tempo życia, zarobić nawet nieco mniej ale pozostać człowiekiem dobrym dla siebie i innych, a nie stać się "materialną dziwką". Taka pasja jaką masie Wy czy ja naprawdę może dowartościować człowieka i wzbogacić duchowo nie tylkopoprzez to co robimy, lecz także przez to, że kontaktujemy się z ludźmi od nas mądrzejszymi, poświęcającymi się w całości swojej pasji oraz wielokrotnie przewyższającymi nas swoim doświadczeniem życiowym od których możemy i powinniśmy się uczyć. Pozdrawiam i życzę samych sukcesów w Parkour i w życiu:)

Paweł Gabrysiak